Jeśli nie poinformujesz nas o nowej nazwie na tt, zostaniesz usunięty z listy informowanych.
*Alyssa*
Chelsea
stale paplała, kiedy jechałyśmy do sklepu z sukienkami. Obiecałam sobie, że
chciałabym uciec od wszystkich moich problemów i po raz pierwszy od dłuższego
czasu być nastolatką. Bycie nastolatką wiązało się z wielkim podekscytowaniem
na bal oraz przymierzaniem sukienek przez godzinę. Miałam schowane 200 dolarów
w portfelu i byłam gotowa aby iść.
Weszłyśmy do
sklepu z sukienkami, a Chelsea wyciągnęła szyję, szukając czegoś. Uniosłam
brwi, kiedy zapiszczała, machając przez sklep.
-Proszę, nie
bądź zła. – powiedziała, chwytając moje ramię. – Ale tak jakby zaprosiłam
Justina. Chciałabym poznać jego opinię, zanim kupię sukienkę.
Westchnęłam.
– Oczywiście, że tak. – mruknęłam.
-Hey,
Justin! – Chelsea pocałowała jego policzek. Próbowałam jak najlepiej, by nie
zwymiotować. – Znasz Alysse, prawda?
Justin
przytaknął grzecznie. – Alyssa.
-Justin. –
przełknęłam. – Chłopaki stają się coraz bardziej poważni, huh? – rzuciłam
krótkie spojrzenie na Justina, kiedy Chelsea patrzyła w drugą stronę.
-No cóż, to
nic oficjalnego. – Chelsea zachichotała. Justin tylko uśmiechnął się mocno,
wyglądając na zakłopotanego.
-Bierzmy się
za to powoli. – Justin wywnioskował.
-Hmm, jestem
pewna. Wyglądasz na typ biorący się za wszystko powoli. – powiedziałam
sarkastycznie, ignorując spojrzenie Chelsea. – Dobrze, przyszłam tutaj aby
znaleźć sukienkę, więc zaczynajmy.
Justin
usiadł na parapecie, kiedy Chelsea i ja szukałyśmy sukienek. Chwyciłam pęk
kilku różnych z wieszaków i zawlekłam je do przymierzalni. Słyszałam jak Justin
wychwala każdą sukienkę, którą Chelsea prezentowała przed nim. Oburzyło mnie to
jak on ją wykorzystuje, a jeszcze bardziej oburzyło mnie to, że siedziałam z
tyłu, pozwalając na to.
-W porządku,
Alyssa. Wybrałam moją sukienkę i chcę jeszcze zobaczyć jedną z twoich. Wychodź.
Westchnęłam,
wychodząc w bieżącej sukni, którą miałam. – Wyglądam jak bałwan.
Chelsea
zaśmiała się. – To jest…słodkie?
Zaśmiałam
się, przewracając oczami. Kąciki ust Justina uniosły się, kiedy obczajał mnie.
Szybko obróciłam się. – Jeszcze mam tonę do przymierzenia.
Telefon
Chelsea zaczął dzwonić. – Idź przymierzyć kolejną. Zaraz wrócę.
Skończyłam
zakładać kolejną suknię, która składała się z skomplikowanych pasków i zamków
błyskawicznych, kiedy przyszła Chelsea ciężko stąpając.
-Coś nie tak?
– zapytał Justin.
-To był mój
tata. Coś mu wypadło i muszę się zaopiekować moim młodszym bratem. – Chelsea
westchnęła. – A przywiozłam Cię tutaj, Alyssa.
Również
westchnęłam. – Mam jeszcze kilka sukienek do przymierzenia.
-Ja mogę Cię
odwieźć do domu. – wtrącił Justin. Chelsea i ja równocześnie spojrzałyśmy na
niego. – Mam na myśli, bal jest za dwa tygodnie. A my nie przejechaliśmy całej
drogi po nic.
-W porządku,
Justin. Nie chcę Ci zawracać głowy. – warknęłam.
-To żaden
kłopot. – wzruszył Justin, uśmiechając się uśmiechem, który znałam za dobrze.
Uśmiech ten roztapiał serce każdego oraz przekonywał go do zrobienia rzeczy po
jego myśli. – To będzie dobry sposób na poznanie się oraz sprawienie, że między
nami będzie mniej niezręcznie.
-On ma
rację, Lyss. – zwróciła uwagę Chelsea.
-Zgoda. –
westchnęłam, wchodząc z powrotem do przymierzalni.
Chelsea
powiedziała bye, zostawiając nas
samych na tyłach sklepu. Zszarpnełam sukienkę z mojego ciała, podchodząc do
następnej.
-Ty i
Chelsea jesteście ze sobą naprawdę blisko. – powiedział Justin niezręcznie. –
To słodkie.
-Hmm. –
mruknęłam.
-Masz parę
na bal?
Westchnęłam.
– Yup.
-Wiesz,
próbowałem być miły. Mogłabyś zacząć ze mną współpracować.
-Jestem
pewna Justin, że powiedziałam Ci, żebyś zostawił mnie w spokoju 72 godziny temu
i 24 godziny przed tym. – warknęłam. – Więc wsadź to sobie gdzieś.
Justin
westchnął. – Dobrze.
Wyszłam z
kabiny, a Justin siedział z zamkniętymi oczami, odchylając głowę do okna za
nim. Spojrzałam w lustro, aby ocenić sukienkę. Pobiegłam dłonią po tkaninie,
aby zobaczyć Justina patrzącego się na mnie na wskroś lustra.
-Co? –
warknęłam.
-N-Nic. –
potrząsnął swoją głową.
Uśmiechnęłam
się ironicznie. – Podoba Ci się to, co widzisz, Bieber?
Justin
zaśmiał się. – Chciałabyś, Lopez.
Wywróciłam
oczami. – Po prostu chodź tutaj i zapnij mnie.
Justin
zeskoczył z parapetu i podszedł do mnie. Czułam jego ciepły oddech na moim
karku, kiedy jedną dłonią odgarniał włosy z mojej szyi, a drugą zapinał zamek.
-Przez
pewien czas nie byłem tak blisko ciebie. – wyszeptał, opierając czoło z boku
mojej szyi.
Opierałam
się pragnieniu, aby odwrócić się i zedrzeć z nas nasze ubrania właśnie tutaj.
Musiałam przyznać, że też za tym tęskniłam. – Mam chłopaka, Justin. – To był
ten czas jak ten kiedy życzę sobie, abym nie była zaplątana w to wszystko z
Lancem.
-Więc? –
Justin mruknął.
Obróciłam
się, nagle zdając sobie sprawę z faktu, że tylko my jesteśmy w sklepie, a
kierownik patrzy na nas, zirytowany. – Robi się już późno. Nic mi się tutaj tak
naprawę nie spodobało. Jestem gotowa wracać do domu.
Cofnął się i
przytaknął. – Okey.
Przebrałam
się w moje ubrania, i zwróciłam wszystkie sukienki, które przymierzałam. Szłam
żwawo za Justinem tak jak on, gdy prowadził mnie do swojego samochodu. Usiadłam
na miejscu pasażera, kiedy on wkładał kluczę do stacyjki. Gapiłam się w okno i
zauważyłam, że wciąż nie ruszyliśmy.
-Justin
jedź. – powiedziałam, obracając się do niego. Gapił się na mnie, jego twarz
wyglądała na skoncentrowaną. Uniosłam brwi. – Coś nie tak, Justin?
-Wszystko. –
było wszystkim co powiedział, zanim pochylił się i pocałował mnie. Był to
pierwszy raz gdy kiedykolwiek pocałował mnie tak. We wszystkich innych
przypadkach pocałunek był przepełniony pożądaniem i tylko pożądaniem. Ale tutaj
w tym pocałunku było coś łagodnego i słodkiego, coś czego nie chciałam
przerywać.
Ale
musiałam.
-Justin, nie. – powiedziałam odpychając go, ale
nie posłuchał. Zanurkował do przodu, a ja odepchnęłam go ponownie. –
Powiedziałam nie, Justin.
-Dlaczego,
Alyssa? – uderzył pięścią w kierownice.
Oparłam się
plecami o drzwi pasażera. – Justin, uspokój się.
-Nie mogę,
Alyssa. Nie kiedy nie przestajesz traktować mnie ozięble. Czego ty do cholery
ode mnie chcesz?
- Dlaczego
się tak zachowujesz, Justin? Dosłownie mieszasz mi w głowie. W jednej minucie nienawidzisz
mnie. Nazywasz mnie dziwką, zapraszasz moją najlepszą przyjaciółkę na bal,
nazywasz moje życie gównem…
-Starałem
się prze-
-Nie
skończyłam. – warknęłam. – Następnie starasz się mnie obmacywać. Próbowałeś
mnie pocałować. Błagałeś mnie o seks z tobą. I tak jest za każdym razem gdy Cię
widzę, nie wiem, którego Justina dostanę; słodkiego lub kontrolującego dupka.
Nie kontroluj mnie, Justin.
- Próbując
cię obmacywać? Ostatnio jak sprawdzałem, byłaś Miss I-Have-a-Boyfriend*.
-Widzisz, to
jest dokładnie to co mówię. To co robię nie powinno wpływać na nas w żaden
sposób. Sypialiśmy ze sobą, bez żadnych zobowiązań. To było jak przyjaciele-z-korzyściami. –
westchnęłam. – Nic więcej.
Justin
warknął. – Jesteś suką.
-Jestem
naprawdę zmęczona twoimi bzdurami, Justin. – westchnęłam ponownie. – To była
pomyłka. Po prostu zabierz mnie do domu.
Siedzieliśmy
w samochodzie przez 40 minut jadąc w ciszy. Ręce Jusina były kurczowo
zaciśnięte wokół kierownicy, tak jakby zamierzał naskoczyć na kogoś w każdej
chwili. Siedziałam tak blisko drzwi, jak tylko mogłam, tylko w tej sytuacji.
Wjechaliśmy na mój podjazd i westchnęłam z ulgą.
-Dzięki za
podwózkę. – powiedziałam niezręcznie.
Justin
przewrócił oczami. – Po prostu wypieprzaj z auta, Alyssa.
Westchnęłam,
wychodząc z samochodu i zatrzaskując drzwi. Justin patrzył na mnie cały czas, a
jego oczy mieszały się z gniewem i bólem.
-Żegnaj,
Justin. – było wszystkim co powiedziałam, zanim obróciłam się w stronę domu,
nie zadając sobie trudu, aby spojrzeć w tył.
*Miss I-Have-a-Boyfriend – Znaczy Miss Mam-Chłopaka, lecz zostawiłam tak jak w oryginale, gdyż lepiej
brzmiało.
~~*~~
Dziękuję za
to, że z ponad 50 informowanych i ponad 30 obserwatorów komentuje 35 osób.
Dziękuję za
to, że doceniacie naszą pracę.
Czytasz = Komentujesz
EDIT: JEŚLI NIE CHCESZ BYĆ DALEJ INFORMOWANY TO NAPISZ TO, ZAMIAST ZGŁASZAĆ MOJE KONTO NA TT!
Much love, Paulla.
Boski ,boski ,boski!! *.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak wszystko się potoczy. Kocham to!<33
szkoda że rozdziały są strasznie krótkie, ale jednocześnie fajnie bo nie musicie tyle się męczyć z rozdziałami ;) a Justin zachowuje się jak totalny dupek, skoro niby ją lubi to czemu do cholery jej tego nie powie? Ah no tak, bo to zniszczy mu reputacje..
OdpowiedzUsuńsorki że się rozpisałam ale jestem wkurzona :D
Uwielbiam gdy się rozpisujecie, bo wtedy mogę poznać waszą opinię, na której bardzo mi zależy :) x
Usuńkocham to ♡
OdpowiedzUsuńJustin moim zdaniem próbuje wzbudzić zazdrość w Lyss zapraszając jej przyjaciółkę ma bal. Dupek ale sexxy <3
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńAggdhdja nie wiem dlaczego Justin jest takim chamem w stosunku do Alyssy
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :*
niech oni sie przeruchaja, boze
OdpowiedzUsuń#onlyBeliebers hahhahaha tylko sex xD
Usuńnie rozumiem postępowania Justina...
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczycie!
ale fajnyy rozdzial serio kurcze chce zeby bylo w pozadku juz miedzy nimi :)
OdpowiedzUsuńoooooo zajebisty rozdzial kocham tego blga i nie moge sie dozekac nastepnego rozdziału :*
OdpowiedzUsuńcudowny rozdzial oby tak dalej <3
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁY ROZDZIAŁ !!! :D Czekam na następny :)))
OdpowiedzUsuńNieeee, oni nie zakończą tak tej znajomości*.* świetny rozdział*.*
OdpowiedzUsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :) jejku, Alyssa daj spokój- potrzebujesz go!
OdpowiedzUsuńnie moge doczekać się następnego :)
see u xoxo
No co za dupek, ja na miejscu Alyssy nie wytrzymałabym i coś mu odpyskowała lub strzeliła. Xx
OdpowiedzUsuńAle też chyba bym legła na miejscu...
Szkoda mi Chelse, bo jest tylko pionkiem Justina..
Świetny, czekam na następny :)
Justin tęskni za Alyssą jak szalony xD Czekam na więcej akcji z ich udziałem :)
OdpowiedzUsuńcudowny *.*
OdpowiedzUsuńdziękuje za to tłumaczenie :*
super <3
OdpowiedzUsuńswietny! czekam na kolejny:)
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział świetny niech omg oni czyli alussa i Justin bedą razem proszę musza być niedługo ily <3 kocham to tłumaczenie i jeszcze raz kocham was <333333
OdpowiedzUsuńJej super rozdział chociaż smutny, kocham te opowiadanie czekam.na.kolejny ;)
OdpowiedzUsuńOMG super
OdpowiedzUsuń@LenkaBelieber4
Rozdział jest świetny! :) xx @xxhemmings69
OdpowiedzUsuńszkoda że takie krótkie rozdziały :( ale rozdział jest super ;*
OdpowiedzUsuńSzkoda że takie krótkie :( no ale lepsze nuż nic :)
OdpowiedzUsuńJustin zachował sie jak palant, raz jakby mu zależało na nie a za chwilę od suk ja wysuwa, kretyn.
ale lubię jak Justin tak desperacko ja chce :))
Uhuhu cudo <3
OdpowiedzUsuńMogło by być coś z Jusstinem taki coś urocze .. Rozdział cudny
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuń:3
OdpowiedzUsuńz a j e b i s t e !!!!!! kocham to xo xo <3
OdpowiedzUsuńOboje są głupi, ona chyba powinna zauważyć że justin coś do niej ma, a on powinien przestać zachowywać się jak dupek i walczyć o nią
OdpowiedzUsuńJustin to dupek, powinien być dla niej lepszy, jeśli rzekomo tak mu zależy! Czekam na nn, ten blog to najcudowniejsza rzecz świata <3
OdpowiedzUsuńWOAH
OdpowiedzUsuńOSTRO !!
Jej , znalazłam te tlumaczenie przypadkiem , jest świetne ;* !
OdpowiedzUsuńświetny jak zawsze. czekam nn <3 / Fioletovaa
OdpowiedzUsuńczekam tylko jak Justin i Alyssa zbliżą się do siebie :D
OdpowiedzUsuńoooooooooooooo
OdpowiedzUsuńZajebisty <3
OdpowiedzUsuń@SwaglandJB
Extra. Szybko tłumacz następny. Czekam i zapraszam do siebie :*
OdpowiedzUsuńŚwietne;* Nie mogę się doczekać, aż wreszcie będzie bal!! Justin to totalny dupek. Mogłby wreszcie przyznać się co do niej czuje.. Kocham to;*
OdpowiedzUsuńMega <3 czekam na next :***
OdpowiedzUsuńO jaaaaaaa kiedy następny?
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńMega rozdział. Czekam co dalej //@VeronikaMiriam
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńJednym słowem : zajebisty :D
OdpowiedzUsuń:) Świetny :)
OdpowiedzUsuńczytam więc komentuje ;) świetne tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńBoskie czekam na następny mam nadzieję że będzie już nie długo :)
OdpowiedzUsuńmarzwalczikochaj.blogspot.com
Ahh moje ulubione opowiadanie ;) dawaj kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńDzięki ze tluamaczysz ;)
Świetne czekam na nn. :D
OdpowiedzUsuńJuż tak blisko było i by sie pogodzili ehhh
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział
Cudownie tłumaczysz <3
OdpowiedzUsuńNo normalnie Kocham cie <3
Mam nadzieję, że sie pogodzą i będą razem <3
Szkoda że rozdziały tak krótkie ale tłumaczenie jest naprawdę dobre i ff również, nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńJustin jest taki biedny :c
OdpowiedzUsuńSuper.Mam nadzieję że kolejny rozdział będzie nie długo.Świetnie tłumaczysz i wogóle dziękuję że to robisz :*
OdpowiedzUsuńKiedy bd następny rozdział ? :)
OdpowiedzUsuńJustin jest takim dupkiem, ale kocham to opowiadanie. Dziękuję że tłumaczysz <3
OdpowiedzUsuńHm..... robi się coraz ciekawiej
OdpowiedzUsuńJustin zaczyna pokazywać co czuje
bo przecież wściekł się wtedy kiedy ona powiedziła że są tylko przyjaciółmi z korzyściami a raczej byli
:D
OMG meeeega rozdział ! strasznie mnie wciągnęło to opowiadanie wczoraj zaczęłam czytać od samego początku i dziś dokończyłam te kilka rozdziałów z którymi nie zdążyłam wczoraj....mam nadzieję,że nowy rozdział będzie jak najszybciej
OdpowiedzUsuńBoskie :-)
OdpowiedzUsuńZajebiste *O* Drama,drama :D
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award więcej u mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://holidayloveandmore.blogspot.com/2014/03/liebster-award.html
69 <3
OdpowiedzUsuńKochanie gdzie rozdział?
OdpowiedzUsuń#SOON :)
UsuńŚwietny rozdział ! <3
OdpowiedzUsuń@VictoriaJBDL
Mogłabym prosić o kontakt do jednej z tłumaczek ? (email, cokolwiek)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. <3
Mój e-mail: biitchpleaseex333@gmail.com
UsuńJejku kocham to <3
OdpowiedzUsuńSzybko,szybko..kolejny proszę! :D Supper rozdział! /Believe ;3
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny ? Proszę daj nowy
OdpowiedzUsuńKiedy nn? To ff jest świetne mam nadzieje, że nn pojawi się szybko... xoxo kc dziękuje za tułmaczenie
OdpowiedzUsuń