Alyssa
-Mam na myśli, zrobił to!- Mama jęknęła.- Ale kiedyś.
-Kiedyś? Mamo, ten siniak wygląda na nowy.
Mama milczała wpatrując się w podłogę. Spojrzała na nią, zaciśnięta szczęka, mocne spojrzenie. Nie miałam zamiaru jej odpuścić.
-Czemu? Czemu on to zrobił?
-Alyssa, nie zrozumiesz- mama potrząsnęła głową. -Są rzeczy, których nie wiesz o Jim'ie i naszym małżeństwie.
-Więc, wyjaśnij mi to, mamo- nalegałam.-Proszę. Od początku.
Westchnęła, kiwając głową w stronę stołu. Usiadłyśmy na przeciwko siebie, a moja matka zaczęła opowiadać swoją historię.
-Poznałam Jim'a w pracy. Był hydraulikiem i był tam przez tydzień naprawiając rury. Wydawał się uroczy, ale oczywiście poniżej moich standardów- przewróciłam oczami, na to jak płytka moja matka może być. -Męczył mnie przez kilka dni, abym się z nim umówiła, więc w końcu się zgodziłam. Wyszliśmy razem na kilka drinków jednej nocy i pomyślałam, że go polubiłam. Kiedy nasz związek się pogłębił, zaczął pokazywać jaki naprawdę jest.
-Więc, czemu za niego wyszłaś?
-Było za późno. Jim był zaplątany w coś ze złymi ludźmi. Wkrótce stracił pracę. Pił coraz więcej. Powiedział mi, że jeśli z nim nie zostanę to zamieni nasze życie w piekło. Nie mogłam cię w to mieszać.
-Zostałaś z nim i płacisz za jego gówniane życie? Dlaczego cię uderzył?
-Alyssa, nie uderzył mnie. On jest.. bardzo agresywny. Wylał swoją złość na mnie, ale to się już więcej nie powtórzy.
-Pozwól, że sprostuje. Wyszłaś za kawałek gówna- oczy mojej mamy zwężyły się na mój dobór słownictwa. -Ale jesteś nieszczęśliwa i dlatego spędzasz cały czas w pracy. Zostawiasz mnie z tym człowiekiem, którego nienawidzę z wzajemnością i który ma problemy ze złością, ukośnik z piciem. I twierdzisz, że robisz to dla mnie?
Mama pokiwała głową. -Jeśli przedstawiasz to tak, to..
-Brzmi okropnie? Wiem. Mamo, nie mogę tego przemilczeć. Co się stanie, kiedy wyjadę na studia?
-Alyssa, nie możesz niczego powiedzieć. Proszę, nie utrudniaj tego.
-Nie utrudniaj? Mamo, on cię krzywdzi! Nie wierze w to pieprzenie "on przestał". Tak czy inaczej to się dzieje. Musimy to komuś powiedzieć.
-Jeśli komuś powiesz- mama powiedziała cicho.- Zaprzeczę.
Moja szczęka opadła. -Żartujesz sobie?
Milczała dalej, niezdolna spojrzeć mi w oczy.
-Dobrze, mamo. Masz racje. Są rzeczy, których nie wiem i nie zrozumiem. Chcesz być głupia- śmiało, ale musisz wiedzieć, że za kilka tygodni będę w collegu, więc kiedy będziesz potrzebowała mojej pomocy, nie będzie mnie. I zaufaj mi- nigdy nie wrócę.
Odsunęłam się od stołu ze złością, powodując, że moje krzesło się przewróciło i poszłam na górę. Nie wiedziałam co mam robić. Naprawdę zamierzałam zostawić moją matkę z tym potworem?
Przygotowałam się do szkoły i wyszłam z domu bez słowa.
-Hej, dziewczyno- przywitała mnie Chelse'a zbliżając się do mojej szafki.- Wyglądasz okropnie.
-Dzięki- mruknęłam.
-Tak sobie myślałam, sukienki na bal* w piątkową noc?- Chelsea się wyszczerzyła.
-Nie wiem, Chels. Miałam zamiar ubrać jakąś sukienkę z domu.
-Sukienkę z domu? Nie, absolutnie nie. To jest bal, a nie jakiś tam ślub. Każda dziewczyna potrzebuje idealnej sukienki. Poza tym, kto spędzi godziny na mówieniu mi, że wyglądam dobrze w każdej sukience, którą przymierze?
Spojrzałam na nią.
-Dobrze- westchnęłam.
Chelsea wydęła wargi.-Mogłabyś być bardziej podekscytowana? Co się dzieje? Ciągle jesteś zdenerwowana, że idę z Justinem?
Ugh, zapomniałam o Chels i Justinie. To sprawia, że są dwa związki, przez które muszę się stresować.
-Um, nie jestem zdenerwowana. Zdegustowana, to lepsze słowo- fałszywy uśmiech wkradł się na moją twarz.-Jestem po prostu gotowa na zakończenie roku.
-Więc, pokaż entuzjazm. Czekałyśmy na bal całe nasze życie- uśmiechnęła się.- Złapię cię później.
Mrugnęła do mnie odchodząc. Mój uśmiech zniknął i westchnęłam znowu opierając się o moją szafkę.
-Wszystko w porządku?- Usłyszałam głos za sobą, podskoczyłam i obróciłam się. Justin oparty o szafkę obok, patrzył na mnie. Nie byłam pewna czy był sarkastyczny czy nie.
-Jak ty zazwyczaj, wszystko spierdoliłam- zatrzasnęłam kłódkę na mojej szafce.
-Słuchaj, co do wczoraj..- zaczął.
-Której części z "zostaw mnie do cholery" nie rozumiesz, Justin?- Warknęłam.-Zawsze to samo gówno, a ja mam już dosyć. Po prostu.. trzymaj się z dala ode mnie.
Minęłam go, ignorując, kiedy wołał moje imię. On najwyraźniej nie rozumie znaczenia słów "mam dość".
*W oryginale jest "prom", wydaje mi się, że większość wie, że w Ameryce w szkołach średnich jest organizowany bal kończący szkołę, w Polsce można to porównać do studniówki, jednakże to nie to samo.
~*~
http://ask.fm/InsolentDream/answer/109114872986
Tyle w temacie, dziękuje.
#muchlove
świetne tylko szkoda że takie krótkie
OdpowiedzUsuńNiestety, nie mam na to wpływu.
UsuńŚwietnie
OdpowiedzUsuńOmg super rozdział i czekam na nn <333333 ily
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 zastanawiam się kiedy zacznie dziać się o wiele więcej niż teraz :)
OdpowiedzUsuńJej super
OdpowiedzUsuńto jest zajebiste ♥ + nie przejmuj się, wiem, że te pytania są męczące, ale nie bierz ich do siebie. Jak nie masz czasu i ochoty to na przymus tego nie rób- my poczekamy :) Trzymam kciuki zeby wszystko się ułożyło xx
OdpowiedzUsuńŚwietny ! szkoda że krótki ale i tak świetny ;)
OdpowiedzUsuńBoski! *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam to!<33
Biedny Jus : c
OdpowiedzUsuńŚWIETNY!
OdpowiedzUsuń@SwaglandJB
rtgrefgerfjgerhkjug Chcę jakiś słodki moment Justina i Alyssy ♥
OdpowiedzUsuńJejku tyle się dzieje mama a teraz Justin. :/
OdpowiedzUsuńCudo ^^ szkoda, że krótki ale bynajmniej fajny :) mam nadzieję, że nowy rozdział będzie zawierał więcej treści z Justinem :)
OdpowiedzUsuńIrytuje mnie ten Jim, serio.. Czekam aż między Justinem a Alyssą sie ułoży :c @jay_nicoole
OdpowiedzUsuńCzytam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńBoski:)))))
OdpowiedzUsuńŚwietny !!! Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńhttp://heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Kocham to.! ;)
OdpowiedzUsuńBoskie
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie :*
OdpowiedzUsuńsuper rozdział *.* czekam nn <3 / Fioletovaa
OdpowiedzUsuńSuper <33
OdpowiedzUsuńCzekam na dalej ^^
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńKocham to tłumaczenie !
http://come-here-baby.blogspot.com/
Zapraszam do siebie : belieberka52.blogspot.com
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. Czytam od początku. Informuj mnie proszę na blogu.
Kocham...<3
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńSuper, dziekuje, ze tlumaczysz:*
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo fajnie tłumaczysz :-*
OdpowiedzUsuńWpadniesz do mnie? Skomentujesz? : http://love-is--hard-baby.blogspot.com/
jest na prawdę super czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńJeju genialny czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńDziś zaczęłam czytać i muszę przyznać że jest on genialny.
OdpowiedzUsuńWszystko jest niespodziewane, więc co będzie dalej zostaje wielką zagadką x
Świetnie tłumaczycie, czekam na następny :)