czwartek, 19 grudnia 2013

3. You're letting me stay the night?


Alyssa.

-Wyglądasz paskudnie- stwierdziła Chelsea, w poniedziałek rano podając mi kawę ze Starbucks. Opierałam się o moją szafkę i uderzałam głową o drzwiczki.
-Nie żartuj, testy śród-semestralne to dziwki. Dzięki-powiedziałam, przełykając łyk kawy.  Nie spałam do drugiej rano, ucząc się na egzamin z algebry, który i tak prawdopodobnie obleje.
-Więc, zdecydowałam, że wracam do diety- powiedziała Chelsea. Uniosłam brwi.
-Przechodzimy przez to co tydzień. Później, znajdę cię z czekoladowymi lodami.
-Zamknij się!- Uderzyła mnie w ramie, a ja zaczęłam się śmiać.
-A tak poważnie, uważam, że nie potrzebujesz diety. Wyglądasz dobrze.

Później, podczas lunchu siedziałam przy jednym ze stolików w bibliotece, kiedy Lance wszedł ostrożnie spojrzałam na jego twarz.
-Coś nie tak?-Zapytałam.
-Justin wdał się w bójkę. Ma całkiem nieźle skopaną dupę-mruknął.
-Co?-wyszeptałam. -Dlaczego?
-Myślę, że pozwolę mu powiedzieć ci to osobiście. Jest w gabinecie pielęgniarki.
Westchnęłam, pakując moje rzeczy i udając się do pielęgniarki. Kiedy dotarłam, Justin siedział na kozetce sam, wyglądał na bardzo wkurzonego. Trzymał lód przy ogromnym siniaku na policzku.
-Nieźle wyglądasz, Bieber-zażartowałam. Podskoczył, gdy mnie usłyszał, upuszczając paczkę lodu na podłogę. Kiedy schylił się, aby ją ponieść uderzył głową o biurko pielęgniarki.
-Agh, cholera- jęknął. Zaczęłam się śmiać, ale kiedy zobaczyłam, że rozcięcie na jego głowie znowu krwawi, przestałam.
-Cholera, Justin masz porządnie skopaną dupę- chwyciłam papierowy ręcznik i zwilżyłam wodą. Podeszłam do Justina delikatnie przecierając jego rozcięcie.
-Nie, serio?- Mruknął, przykładając lód z powrotem do swojego policzka.
-Kto to zrobił?
-Randy Burke- powiedział, nie patrząc mi w oczy.
-Co cię opętało, żeby wdać się w bójkę z Randym Burke? On jest największym dzieciakiem w szkole- uniosłam brew.
-O..On.-Justin zawahał się, patrząc na mnie.- On nazwał Zoey dziwką.
Patrzyłam chwilę na Justina, a potem wybuchnęłam śmiechem.
-Biłeś się z nim, bo nazwał Zoey dziwką? Ja nazywam Zoey dziwką, zamierzasz mnie pobić?- Znowu zaczęłam się śmiać, a Justin się uśmiechnął.
-Tak, z perspektywy czasu, może to nie był najlepszy pomysł.
-Gdzie jest pielęgniarka?
-Wyszła na lunch.
-Będziesz zawieszony?
-Nie, bardzo sprawnie wytłumaczyłem dyrektorowi, że to Burke mnie uderzył, a ja nie byłem w stanie go uderzyć. On jest zawieszony na tydzień- Justin wyglądał na dumnego z siebie.
Zaśmiałam się, wyrzucając papierowy ręcznik i zakładając nowy bandaż na jego ranę.
-Jesteś bardzo dobry w przekonywaniu ludzi do robienia wielu rzeczy- odwróciłam się, aby opuścić gabinet, ale zostałam zatrzymana przez ręce Justina na mojej tali.
-Czy mogę cię przekonać, abyś poszła ze mną do domu po szkole? -Powiedział mi do ucha.
Westchnęłam.
-Nie wiem, Justin.
-No dalej Lyssa. Nasz układ był zawsze kiedy potrzebowaliśmy siebie nawzajem.
Przygryzłam wargę, patrząc na niego.
-Okej.
-Dobrze, spotkajmy się u mnie w domu, zaraz po szkole.
Pokiwałam głową i odwróciłam się do drzwi.
-Och, Alyssa?
Obróciłam się. -Tak, Justin?
-Fajna dupa- mrugnął do mnie, uśmiechając się złośliwie.
-Zawsze kiedy mamy moment, ty musisz to zepsuć- warknęłam w jego stronę.
-Zawsze- potwierdził uśmiechając się. Przewróciłam oczami wychodząc  z pokoju.

Po szkole zatrzymałam się na długim podjeździe prowadzącym do domu Justina. Jego rodziców zazwyczaj nie było w domu w ciągu tygodnia, tak jak mojej mamy, tyle, że oni spędzali z nim przynajmniej weekendy. Weszłam na stopień, a drzwi się otworzyły zanim zadzwoniłam dzwonkiem.
-Hej Jus..- zanim zdążyłam dokończyć, Justin wciągnął mnie do środka i ciągnął po schodach na górę.
Ten chłopak zupełnie nie ma cierpliwości.
Otworzył drzwi do jego sypialni i kopnięciem zamknął je za nami. Chwycił pas moich jeansów, przyciągając mnie bliżej niego.
-Jesteś gotowa?- Zapytał łagodnie.
-Uh..-od kiedy on pyta o zgodę.- Tak.
Tym razem było inaczej, coś się zmieniło i nie mogłam sprecyzować co to było. Sądziłam, że ciągle był  wkurzony o to pobicie i chce zapomnieć. Ale to nie było to. Justin naprawdę dzisiaj zachowywał się dziwnie.

Justin.

Kiedy powiedziałem, że popchnąłem Randyego Burke ponieważ nazwał Zoey dziwką- kłamałem. Popchnąłem go dlatego, że słyszałem jak mówił o Alyssie. Nie mogłem dokładnie usłyszeć o czym rozmawiał, ale słyszałem słowa 'Alyssa", "gorąca" i "tyłek", które wyszły z jego ust.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się dlaczego wybrałem Alysse, gdy tyle gorących dziewczyn chce się ze mną pieprzyć. Powiedzenie, że się w niej trochę podkochuje byłoby niedopowiedzeniem. Jestem w niej zakochany od pierwszej klasy, ale nienawidzę jej w tym samym momencie, co w ogóle nie ma żadnego sensu. To i fakt, że osiemnastoletnie chłopaki nie mają "zauroczeń".
Jest uparta, denerwująca i zarozumiała, ale piękna i uśmiecha się po mimo tego całego gówna w jej życiu. Więc, mam dość przejebane.

Po naszym mały spotkaniu, oboje zasnęliśmy na moim łóżku. Ktokolwiek wymyślił poniedziałek jest do bani. Kilka godzin później Alyssa mnie obudziła.
-Ugh, co?- Mruknąłem, siadając.
-Jest dwudziesta trzecia trzydzieści- powiedziała, wyciągając mój telefon w moją stronę. Sprawdziłem godzinę.
-Łał, gartulacje Ayssa. Znasz się na zegarku- pochwaliłem ją sarkastycznie.
-Zamknij się. Co powinnam zrobić? Nie mogę tak po prostu wejść do domu o tej porze. Zwłaszcza w dni szkolne- zeszła z łóżka, szukając swoich ubrań. Miała na sobie jedną z moich koszulek i nie mogłem się powstrzymać od patrzenia. -Przestań się na mnie patrzeć!- Parsknęła, wsuwając na siebie swoją bieliznę. Westchnąłem, kładąc się. Odblokowałem telefon i rzuciłem go do niej.
-Po prostu zadzwoń i powiedz, że masz projekt i zostajesz w domu Chelsey.
Spojrzała na mnie. -Pozwolisz mi zostać na noc?
-Jeśli chcesz- wzruszyłem ramionami i kładąc ręce za głową.
-Okej, zaraz wrócę- powiedziała, podnosząc mój telefon i wychodząc.

Alyssa.

-Jim, tu Alyssa- powiedziałam niegrzecznie. -Zostaje na noc u Chels dzisiaj.
-Dlaczego mi to mówisz?
-Tylko cię informuje, do zobaczenia jutro- rozłączyłam się, wchodząc z powrotem do pokoju Justina.
-Więc, możesz zostać?- Zapytał.
-Jim ma to gdzieś- stałam tam niezręcznie. -Myślę, że wezmę kanapę.
Justin się zaśmiał.
-No dalej Alyssa, nie bądź głupia- poklepał miejsce na łóżku obok siebie.
-Dobra- westchnęłam. Położyłam się na łóżku cała spięta, tyłem do niego. Zgasił światło i poczułam ruch na łóżku.
-Dobranoc, Alyssa- wyszeptał, owijając swoje ręce wokół mnie i oplatając moje nogi swoimi.
Rozluźniłam się, układając wygodniej w jego ramionach. -Dobranoc, Justin.

~*~
Ciekawe, czy Alyssa też jest zakochana w Justinie? : o

Przepraszam, że musieliście czekać, ale wszystko mi się wali. Nie mam tu na myśli jakichś bzdur, ale sprawy przez, które nie mogłam spać i jeść. Ostatnie o czym myślałam to blogi, ale dodaje i mam nadzieje, że mi wybaczycie. W szkole zawaliłam dwa przedmioty i to mnie bardzo martwi. Jak będziecie czekaj na kolejny to możecie wpaść na moje pierwsze tłumaczenie: Truth or Dare?
AAAAA I PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY.

Poza tym jestem pod wielkim wrażeniem! Ponad dwa tysiące wyświetleń i ciągle rośnie, serio dziękujemy. 
Wiadomo- standardowo.. Zakładki "Wasze opowiadania" i "Informowani" jeżeli chcecie polecić bloga lub być informowani o nowy rozdziałach.

#muchlove




11 komentarzy:

  1. Trochę szkoda że nie scen opisanych haha i rozdziały są z małą ilością opisów ogólnych, ale wiem że to nie ty masz na to wpływ :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że dodałaś rozdział mimo swoich problemów :) Dziękuję Ci z tego powodu bardzo, ponieważ kocham to tłumaczenie. Fakt rozdział krótki, ale treściwy no wiele wyjaśnia ^^ Ma też nadzieję, że poprawisz te zaniedbane przedmioty i będziesz mogła dodać kolejny rozdział <3
    @GingaSwagger

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział!
    Asdfgjkl
    To słodkie, że Justin jest zakochany w Alyssie i pobił kogoś kto ją traktował jak dziwkę
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Justin ja kocha awwe

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu *.* Wszystko jest takie super! Czekam na kolejny
    Poza tym świetnie tłumaczysz! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. OMB jaram się Justin jest najlepszy <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi sie to opowiadanie podoba, dzieki,ze tlumaczysz :-) tak myslalam,ze Justin jest w niej zakochany i pewnie ona tez,bo po co by to z nim robila.
    A i wgl slodkie bylo,ze bil sie dla Alyssy.
    Czekam na nowy rozdzial,teraz wolne od szkoly,wiec mam nadzieje,że znajdziesz trochę czasu na tłumaczenie. Pozdrawiam:)
    Delusional-tlumaczeniepl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Suuuper tłumaczenie czekam na NN.
    Będziecie mnie informować? @LenkaBelieber4

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje x