*Alyssa*
Dzisiejszy dzień był najdłuższym w całym moim życiu.
Pomiędzy Chelseą wciąż zachwycającą się Lancem, a otrzymywaniem gniewnych
spojrzeń od Justina i Zoey przez cały dzień. Ostatni dzwonek nie mógł zadzwonić
wcześniej. Jakby mój nastrój nie mógł być gorszy, nie mogłam zaparkować po
szkole, ponieważ podjazd był zastawiony przez jakieś inne porozwalane
samochody. To mogło oznaczać tylko jedno; Jim miał swoich równie wyplutych
przyjaciół.
Tak szybko jak weszłam do domu zapach papierosów i alkoholu
najechał mnie.
Zakaszlałam; musiał urządzić to gówno w domu mojej matki?
Postąpałam ciężko przechodząc przez dom, mając nadzieje, że
szybko dotrę do kuchni i wyjdę niezauważona.
Nie mam takiego szczęścia.
-Kto to jest? – zapytał jeden z kumpli Jima, dość głośno.
Sześciu mężczyzn siedzących w mojej kuchni, obróciło się patrząc na mnie.
-To córka mojej żony, Alyssa. – zarechotał Jim. – Chodź,
przedstaw się.
-Wolałabym nie. – mruknęłam.
-Nie bądź niegrzeczna, kochanie. – powiedział kolejny
mężczyzna. – Ona jest całkiem ładna, jeśli
ktoś mnie pyta.
-Jedna dobra rzecz, że nikt cię nie zapytał. – warknęłam. –
I weź swoje wstrętne stopy ze stołu mojej mamy. My tam kurwa jemy.
-Pyskata, eh? Musisz zacząć dyscyplinować dzieci przez te
dni. – mężczyzna uśmiechnął się ironicznie.
-Ugh. – zmarszczyłam swój nos w zdegustowaniu. – Wychodzę.
Wyszłam ponownie z domu , niepewna co zrobić. Justin był na
mnie wkurzony, a Chelsea nie mogła wychodzić w dni powszednie. Postanowiłam zadzwonić do Lanca, aby
zobaczyć, czy chce się spotkać. Odebrał, mówiąc, że moglibyśmy się spotkać w Artie's
Smoothies za dwadzieścia minut, aby odrobić zadanie domowe.
Poszłam do Artie’s i zobaczyłam Lanca siedzącego z tyłu w
kącie, samotnie przy stole, tyłem do mnie, patrzącego w dół na podręcznik.
Wiele dziewcząt w tym miejscu ze szkoły patrzyło na niego, chichocząc.
Wywróciłam oczami na fakt, że on nawet nie uświadamia sobie jak atrakcyjnie
jest postrzegany przez innych.
-Buu. – powiedziałam mu do ucha, stojąc nad nim. Podskoczył
żartobliwie, udając przerażonego. Chichotałam, siadając naprzeciwko niego.
-Wyglądasz na bardzo zanurzonego w tym zadaniu. Nawet nie
zauważyłeś, że każda samotnie przebywająca w tym miejscu dziewczyna patrzy na
ciebie, a teraz na mnie. – droczyłam się z nim.
-Nie słyszałaś? – Lance uśmiechnął się do mnie. – Mam teraz
dziewczynę.
Zaśmiałam się, ale okazało się, że w pewien sposób
przymusowo.
-Justin jest na mnie wkurzony. Jakby wściekły.
Widziałeś jak nie przestawał patrzyć na
mnie wzrokiem, jakby chciał mnie dzisiaj zabić. Wkurza mnie to, że on może sypiać z kimkolwiek do cholery chce, a jeśli ja spojrzę na innego faceta,
wkurza się o byle gówno.
-Wygląda na to, że Cię lubi.
-Ew. – zmarszczyłam swój nos. – Nigdy nie mów tego ponownie.
Według mnie jest bardzo zaborczy. Stara się kontrolować każdego, kogo może.
Myśli, że kiedy ‘rozstanę się’ z tobą, pójdę do niego ponownie. Ale on musi
wiedzieć, że nie. Nie jestem jego małym szczeniaczkiem, którego może
pieprzyć w kółko.
-Zatem będziemy tak przekonujący jak tylko możemy. – Lance
skinął głową.
-Przepraszam, to dużo jeśli chodzi o Ciebie. – westchnęłam.
Uśmiechnął się. – Justin jest dupkiem. Uwierz mi, to dla
mnie przyjemność, aby sprawić, że poczuje się jak gówno. Dodatkowo, nie chcę,
żeby twoja przyjaźń z Chelseą została zrujnowana. Ponadto, kończymy szkołę za
kilka tygodni. Po tym, nikt nawet nie
będzie pamiętał dram z liceum.
Uśmiechnęłam się. – Dziękuję Ci, Lance. Jesteś niesamowity,
wiesz?
-Mówiono mi to. – roześmiał się.
-Więc, znam Cię zaledwie dziesięć dni. Teraz, jesteś
moim ‘chłopakiem’, a ja nawet nie wiem jednej rzeczy o Tobie. Jak żałosne to
jest? Opowiedz mi o sobie.
-Dobrze, nie ma za wiele do powiedzenia. – podrapał się po
tyle swojej głowy. – Jestem z Nowego Jorku. Mój ojciec zmarł trzy lata temu,
zostawiając moją mamę ze mną i dwoma małymi siostrami. Moja mama wyszła za
nieroba, więc przeniosłem się tu, aby mieszkać z babcią do ukończenia liceum,
potem wyjeżdżam na studia do Waszyngtonu.
-Wow, przykro mi z powodu twojego taty. Moja mama również
wyszła za nieroba. Więc mamy coś wspólnego.
-Gdzie jest twój tata? – zapytał Lance.
Zadrwiłam. – Gdybym tylko wiedziała.
-Odszedł? Do bani.
Jakieś rodzeństwo?
-Nope. Jedynaczka. Zawsze chciałam mieć starszego brata.
Wiesz, kogoś kto odstraszałby wszystkich dupków. – mrugnęłam.
Lance zaśmiał się. – Więc co z Justinem? Jak on wziął w tym
udział?
-Byliśmy wrogami od pierwszej klasy. Wszystko zawsze było konkurowaniem pomiędzy nami dwoma.
Jednego dnia, w wakacje, miałam bójkę z moim ojczymem. Prawdopodobnie jest on
największym dupkiem, jakiego kiedykolwiek poznałeś. W każdym razie, wyszłam z
domu i chodziłam w kółko. Justin przejeżdżał obok mnie, gdy przechodziłam przez
ulicę i zaproponował podwózkę do domu Chelsea. Zaczęłam z nim przebywać i od
jednego spotkania przechodziło do kolejnego.
-Wiem, że traktuje mnie jak śmiecia i wiem, że uważasz mnie
za głupią, bo wciąż z nim sypiam, ale-
-W ogóle tak nie pomyślałem. – przerwał mi, Lance. – Każdy
ma inny sposób na radzenie sobie ze stresem. Twoim sposobem jest sypianie z
Justinem, które jest lepsze niż wyniszczanie samego siebie.
-Yeah, zgadzam się. – wyszeptałam. – Ale zaczynam myśleć, że
nie ważne jak próbuje sobie radzić ze stresem, nadal będę wciąż wyniszczać się
do końca.
Lance westchnął i otworzył usta aby coś powiedzieć, ale
poniosłam rękę.
-Czekaj. – popatrzyłam za niego. – Justin, Zoey i Amber idą.
Lance zerknął za siebie. – Dobrze, zatem dajmy im show.
Już miałam zapytać o czym mówi, ale był już na nogach i
zajął miejsce obok mnie w boksie.
-Po prostu podążaj za tym. – mruknął, biorąc moją lewą dłoń
w swoją. Splótł nasze palce i zaczął się śmiać. Spojrzał na mnie, więc dołączyłam
do niego. Nasz śmiech rozniósł się po sklepie Smoothie, kątem oka widziałam jak
grupa Justina na nas patrzy.
-Ew. – Amber jęknęła, co spowodowało mój prawdziwy śmiech.
-Zna go jakby tydzień. Nie mogę uwierzyć, że on się z nią
spotyka. – Zoey wyszeptała głośno, celowo. Wiedziała, że mogłam ją usłyszeć.
- Zamknij się, Zoey. – warknął Justin. – Jesteś po prostu
wściekła, że Cię odrzucił.
-Dlaczego ją bronisz, Justin? Mam na myśli, ona jest taką
dziwką. – Zoey zaśmiała się złośliwie.
To rzeczywiście mnie uderzyło. To był drugi raz w ciągu
dwudziestu czterech godzin, podczas którego zostałam nazwana dziwką.
Lance zobaczył mój wygląd i zrobił coś na co nie byłam
przygotowana.
On mnie pocałował.
To był mój pierwszy prawdziwy pocałunek z facetem. Wszystkie
pocałunki, łącznie z Justinem nie trzymały niczego innego poza pożądaniem. Ten pocałunek
zaskoczył mnie, a ja nie wiedziałam co zrobić. Instynktownie, moje dłonie
złapały włosy Lance i przyciągnęły go bliżej mnie.
Zoey i Amber dyszały jednocześnie, podobnie jak kilku innych
w pomieszczeniu. Nie mogłam ich winić. Nie idziesz do miejsca publicznego po
to, aby zobaczyć dwójkę nastolatków całujących się w tylnym rogu.
-To jest bzdura! – mruknął Justin, jego krzesło skrobnęło
głośno wykafelkowaną podłogę. – Nie przyszedłem tutaj, aby na to patrzeć.
Odchyliłam się od Lanca, wycierając moje usta. Justin szedł
w stronę wyjścia, ale odwrócił się, patrząc wprost na mnie. Nasze oczy się
spotkały, a on potrząsnął głową, wychodząc. Patrząc w jego oczy, pomyślałam, że
to jeszcze nie był koniec. Część mnie była szczęśliwa widząc go tak wkurzonego
i zazdrosnego. Mam nadzieję, że wysłałam wiadomość, że nie wezmę udziału w tym
jego gównie nigdy więcej.
Alyssa: 1
Justin: 0
~*~
No no, Alyssa...
Musi być źle, żeby mogło być dobrze, c'nie? :)
Moje drogie mamy zwiastun! :) KLIK
Podziękujmy wspaniałej Lonely ze strony
http://swiat-ze-zwiastunow.blogspot.com/
Moje drogie mamy zwiastun! :) KLIK
Podziękujmy wspaniałej Lonely ze strony
http://swiat-ze-zwiastunow.blogspot.com/
DZIĘKUJĘ WAM ZA PONAD 7K WYŚWIETLEŃ
ORAZ 23 KOMENTARZE POD POPRZEDNIM POSTEM.
You're amazing. <33 :)
ORAZ 23 KOMENTARZE POD POPRZEDNIM POSTEM.
You're amazing. <33 :)
Czytasz = Komentujesz
Much love, Paulla. :)
Super dobrze tak justinowi bo on może pieprzyć całą szkołe a ona nie może mieć chłopaka i odrazu nazywa ją dziwką to on jest dziwkarzem :)
OdpowiedzUsuńczekam na nn
świetny <3
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńTO JEST ŚWIETNE. Kocham twoje tłumaczenie <3 Czekam nn ;3
OdpowiedzUsuńAww pocałowali sie. To było słodkie. Lance jest strasznie fajnym chłopakiem. Jednak mimo tego jaki jest Justin to i tak shipuje jego z Alyssą. Dzięki za tłumaczenie x
OdpowiedzUsuńMega
OdpowiedzUsuń*.*
Jak ja nie trawię w tym opowiadaniu Zoey -,-
OdpowiedzUsuńPrzeczuwałam, że Alyss pocałuję się z Lance'm, mimo wszystko według mnie bardzo pasuję on do Justina i mam nadzieje, że będzie między nimi więcej scen w następnym rozdziale. @tropicselly
Lance jest świetny jak tak jej pomaga! :)
OdpowiedzUsuńKońcówka świetna :o Czekam na więcej scen Alyssy i Justina awww *.*
OdpowiedzUsuńPo prostu zajebiste, myślałam o tym cały czas sjfndgnjfmgknjsn
OdpowiedzUsuńnie moge sie juz totalnie doczekać kolejnego rozdziału, świetne !! <3 <3
OdpowiedzUsuńjesu no kocham no po prostu kocham to czytać ;)cnqcbuqbevqu chcę już kolejny, nie mogę się doczekać! *.* much love dziewczyno! ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńOMB uwielbiam to tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńOMG to jest tak cholernie dobre ! <3
OdpowiedzUsuńbardzo fajny, dzięki, że dodałaś ;***
OdpowiedzUsuńFajny chociaż troszkę krótki, hahah wkurwienie justina xd
OdpowiedzUsuńDobry rozdział:)
OdpowiedzUsuńOmb. Naprawde dobry rozdzial. Zapowiada sie niezla akcja. Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńomg to jest cudowne :D. nie moge się doczekać kolejnego ;)
OdpowiedzUsuńOoo pocalowali sie!
OdpowiedzUsuńGenialny!*.*
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie dalej. <33
U....Alyssa działaj dalej. Niech Justin będzie piekielnie zazdrosny.
OdpowiedzUsuńJej dopiero znalazlam to opowiadanie .. I musze szczerze stwierdzic ze jest niesamowite ;3 czekam z niecierpliwoscia na nn ;*
OdpowiedzUsuńDziś znalazłam tego bloga. Jest cudowny, Już nie moge sie doczekac kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuń♥ już umieram z ciekawości, co bd dalej. ? :)
OdpowiedzUsuńAaa, wspaniałe !
OdpowiedzUsuńKiedy next, ? już nie mogę się doczekać. :** .
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńHaha super,
OdpowiedzUsuńDziekuje ze tlumaczysz : ) kc
<3 :)
OdpowiedzUsuńBOŻE TO JEST BOSKIE! KURWA JARAM SIĘ TYM!
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NASTĘPNY XX
Justin według mnie jest po prostu śmieszny, on może wszystko ale ona to już nie. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńB.O.S.K.I. Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Bardzo dobre tłumaczenie ;) Niektóre części wyglądają jak żywcem wzięte z 'google tłumacza', ale ogólnie oceniam na 5 ♥ Strasznie podoba mi się fabuła, zostawiłaś u mnie komentarz, dlatego tu jestem. Mam nadzieje, że 7 będzie równie dobrze przetłumaczony ;) Zapraszam na < http://scary-secret.blogspot.com/ >
OdpowiedzUsuńBoziuuu mega tłumaczenie *.* WOW jaki show . Alyssa się z nim pocałowała *o* Czekam na NN <3
OdpowiedzUsuńniestety nie mam twittera
Informuj mnie http://ask.fm/GabrysiAaBitch
Wow... Zajebiste.. Ma ktoś głowę <3 Kiedy następny bo ja tu czekam!!!
OdpowiedzUsuńkiedy następny ?!? ^^
OdpowiedzUsuńkiedy nowy ?
OdpowiedzUsuńJest świetny! :) xx @xxhemmings69
OdpowiedzUsuńNo dziewczyno muszę Ci powiedzieć, że odwalasz kawał dobrej roboty z tłumaczeniem tego fanfika. Ubolewałam właśnie bo od dłuższego czasu nie mogłam trafić na jakiegoś godnego poświęcenia czasu opowiadania i byłam podminowana a lecę z BRONX'em i innymi "must have'ami" na bieżąco. Także dziękuję Ci, że sama na moim blogu ( http://enjoy-the-darkness-jbfanfiction.blogspot.com/ ) napisałaś i przez to tutaj jestem. Dziękuję bardzo xx
OdpowiedzUsuńAhh i zapomniałabym, napisałam w zakładce informowanych swojego nickname'a z tt, także jeśli mogłabyś to mnie informuj.
xx
naprawdę dobrze tłumaczysz:) Gratulację w skali od 1 do 10,mogę dać ci solidną 7 lub 8 :)
OdpowiedzUsuńZapraszam jeśli chcesz do mnie,zachęcam do komentowania i wyrażenia swojej opinii;) http://a-chance-for-a-better-future.blogspot.com
omg kocham *.* <3
OdpowiedzUsuńmasz taki szablon jak http://love-is-not-easy-baby.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZgadza się. Na czas poszukiwania szablonu mamy ten, gdyż jest on jednym z nielicznych na których jest Jasmine Villegas ;)
UsuńWOW, to jest świetne. Kocham zazdrosnego Justina :)
OdpowiedzUsuńInformuj mnie na @ily_90s
justins-guardian.blogspot.com